Ruch Polska 2050 proponuje, by blisko 190 mln zł przeznaczonych na wydatki Kancelarii Sejmu i Senatu oraz Służby Ochrony Państwa przekazać na naprawę systemu psychiatrii dziecięcej. Przypomnijmy: w Polsce w latach 2017-2019 zabić próbowało się blisko dwa tys. dzieci.
Poprawkę do przyszłorocznego budżetu w imieniu ruchu Szymona Hołowni złożyła w Sejmie posłanka Hanna Gill-Piątek. Projekt zakłada utworzenie „Rezerwy na dofinansowanie świadczeń z zakresu psychiatrii dziecięcej”. Chodzi po prostu o dodatkowy zastrzyk gotówki dla systemu, który od lat pogrążony jest w beznadziei.
Polska 2050 chce, by na psychiatrię dziecięcą przekazać część wydatków przeznaczonych na Kancelarię Sejmu (chodzi o ponad 68 mln zł), Kancelarię Senatu (blisko 17 mln) oraz Służbę Ochrony Państwa (ponad 104 mln zł.
„Psychiatria dziecięca jest obecnie w Polsce dramatycznie zaniedbana i niedofinansowana i wymaga pilnego wsparcia, również w związku ze skutkami izolacji związanymi ze stanem epidemicznym. Wydatki Kancelarii Sejmu i Senatu proponujemy ograniczyć do poziomu z 2015 roku, zaś środki przeznaczone na Służbę Ochrony Państwa ograniczyć o 1/3, zważywszy że przez ostatnie 6 lat wzrosły one o 40 proc.” – tłumaczy posłanka Hanna Gill-Piątek.
- Poprawę do budżetu dot. psychiatrii dziecięcej złożyła w Sejmie posłanka Hanna Gill-Piątek
- Pytane przez nas Kancelarie Sejmu i Senatu o pomysł przekazania części wydatków na rzecz psychiatrii dziecięcej zgodnie odpowiadają, że same mają za mało pieniędzy
- Służba Ochrony Państwa w ogóle nie odniosła się do meritum sprawy
- Tymczasem polska psychiatria dziecięca od lat jest w opłakanym stanie. W całym województwie podlaskim nie funkcjonuje ani jeden oddział całodobowy dla dzieci i młodzieży
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Poprawkę do przyszłorocznego budżetu w imieniu ruchu Szymona Hołowni złożyła w Sejmie posłanka Hanna Gill-Piątek. Projekt zakłada utworzenie „Rezerwy na dofinansowanie świadczeń z zakresu psychiatrii dziecięcej”. Chodzi po prostu o dodatkowy zastrzyk gotówki dla systemu, który od lat pogrążony jest w beznadziei.
Polska 2050 chce, by na psychiatrię dziecięcą przekazać część wydatków przeznaczonych na Kancelarię Sejmu (chodzi o ponad 68 mln zł), Kancelarię Senatu (blisko 17 mln) oraz Służbę Ochrony Państwa (ponad 104 mln zł.
„Psychiatria dziecięca jest obecnie w Polsce dramatycznie zaniedbana i niedofinansowana i wymaga pilnego wsparcia, również w związku ze skutkami izolacji związanymi ze stanem epidemicznym. Wydatki Kancelarii Sejmu i Senatu proponujemy ograniczyć do poziomu z 2015 roku, zaś środki przeznaczone na Służbę Ochrony Państwa ograniczyć o 1/3, zważywszy że przez ostatnie 6 lat wzrosły one o 40 proc.” – tłumaczy posłanka Hanna Gill-Piątek.https://pulsembed.eu/p2em/oKJU7PDJm/
Instytucje twierdzą, że same mają za mało pieniędzy
Zapytaliśmy wszystkie te instytucje, jak zapatrują się na pomysł przekazania w budżecie części swoich wydatków na rzecz psychiatrii dziecięcej. Zgodnie z przewidywaniami, pomysł ruchu Szymona Hołowni nie spotkał się z pozytywnym przyjęciem.
Centrum Informacyjne Sejmu przekonuje, że wydatki Kancelarii Sejmu zaplanowane na 2021 r. i tak są niższe, niż w roku bieżącym. „Dodatkowo jedna z poprawek przyjętych przez Komisję Finansów Publicznych 26 listopada przewiduje ich dalsze zmniejszenie” – ubolewają przedstawiciele Kancelarii.
Kancelaria Senatu też uważa, że dostaje za mało pieniędzy. „Nasz projekt budżetu na rok 2021 jest niższy w stosunku do obecnego o ok. 0,4 mln, a do roku 2019 o ok. 110,4 mln. Kolejne zmniejszenie wydatków uniemożliwiłoby realizację zadań związanych z obsługą Senatu i jego organów w zakresie merytorycznym, organizacyjnym i technicznym oraz z zapewnieniem warunków wykonywania mandatu przez senatora”.
Przedstawiciele Kancelarii Senatu, pytani pomysł przekazania części pieniędzy na ratowanie psychiatrii dziecięcej powołują się na negatywną opinię na temat tego projektu dokonaną przez ministerstwo finansów orz komisję finansów publicznych.
O pomyśle Hołowni i Gill-Piątek rozmawiać nie chce Służba Ochrony Państwa. „Wydatki związane z funkcjonowaniem SOP są pokrywane z budżetu państwa z części, której dysponentem jest minister właściwy do spraw wewnętrznych” – to jedna odpowiedź, jaką uzyskaliśmy.
- Poprawę do budżetu dot. psychiatrii dziecięcej złożyła w Sejmie posłanka Hanna Gill-Piątek
- Pytane przez nas Kancelarie Sejmu i Senatu o pomysł przekazania części wydatków na rzecz psychiatrii dziecięcej zgodnie odpowiadają, że same mają za mało pieniędzy
- Służba Ochrony Państwa w ogóle nie odniosła się do meritum sprawy
- Tymczasem polska psychiatria dziecięca od lat jest w opłakanym stanie. W całym województwie podlaskim nie funkcjonuje ani jeden oddział całodobowy dla dzieci i młodzieży
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Poprawkę do przyszłorocznego budżetu w imieniu ruchu Szymona Hołowni złożyła w Sejmie posłanka Hanna Gill-Piątek. Projekt zakłada utworzenie „Rezerwy na dofinansowanie świadczeń z zakresu psychiatrii dziecięcej”. Chodzi po prostu o dodatkowy zastrzyk gotówki dla systemu, który od lat pogrążony jest w beznadziei.
Polska 2050 chce, by na psychiatrię dziecięcą przekazać część wydatków przeznaczonych na Kancelarię Sejmu (chodzi o ponad 68 mln zł), Kancelarię Senatu (blisko 17 mln) oraz Służbę Ochrony Państwa (ponad 104 mln zł.
„Psychiatria dziecięca jest obecnie w Polsce dramatycznie zaniedbana i niedofinansowana i wymaga pilnego wsparcia, również w związku ze skutkami izolacji związanymi ze stanem epidemicznym. Wydatki Kancelarii Sejmu i Senatu proponujemy ograniczyć do poziomu z 2015 roku, zaś środki przeznaczone na Służbę Ochrony Państwa ograniczyć o 1/3, zważywszy że przez ostatnie 6 lat wzrosły one o 40 proc.” – tłumaczy posłanka Hanna Gill-Piątek.https://pulsembed.eu/p2em/oKJU7PDJm/
Instytucje twierdzą, że same mają za mało pieniędzy
Zapytaliśmy wszystkie te instytucje, jak zapatrują się na pomysł przekazania w budżecie części swoich wydatków na rzecz psychiatrii dziecięcej. Zgodnie z przewidywaniami, pomysł ruchu Szymona Hołowni nie spotkał się z pozytywnym przyjęciem.
Centrum Informacyjne Sejmu przekonuje, że wydatki Kancelarii Sejmu zaplanowane na 2021 r. i tak są niższe, niż w roku bieżącym. „Dodatkowo jedna z poprawek przyjętych przez Komisję Finansów Publicznych 26 listopada przewiduje ich dalsze zmniejszenie” – ubolewają przedstawiciele Kancelarii.
Kancelaria Senatu też uważa, że dostaje za mało pieniędzy. „Nasz projekt budżetu na rok 2021 jest niższy w stosunku do obecnego o ok. 0,4 mln, a do roku 2019 o ok. 110,4 mln. Kolejne zmniejszenie wydatków uniemożliwiłoby realizację zadań związanych z obsługą Senatu i jego organów w zakresie merytorycznym, organizacyjnym i technicznym oraz z zapewnieniem warunków wykonywania mandatu przez senatora”.
Przedstawiciele Kancelarii Senatu, pytani pomysł przekazania części pieniędzy na ratowanie psychiatrii dziecięcej powołują się na negatywną opinię na temat tego projektu dokonaną przez ministerstwo finansów orz komisję finansów publicznych.
O pomyśle Hołowni i Gill-Piątek rozmawiać nie chce Służba Ochrony Państwa. „Wydatki związane z funkcjonowaniem SOP są pokrywane z budżetu państwa z części, której dysponentem jest minister właściwy do spraw wewnętrznych” – to jedna odpowiedź, jaką uzyskaliśmy.https://pulsembed.eu/p2em/Ytjk0dIoS/
Dwa tysiące polskich dzieci próbowało się zabić. Druzgocący raport NIK na temat psychiatrii dziecięcej i zaniedbań państwa
O koszmarnym stanie polskiej psychiatrii dziecięcej piszemy w Onecie od dawna. W lutym na naszych łamach ukazał się reportaż „Miłość w czasach zarazy” opowiadający historię transpłciowego chłopca, który rzucił się pod metro w Warszawie w kwietniu 2019 roku. Wcześniej dwukrotnie nie został przyjęty na oddział.
Opublikowany we wrześniu raport Najwyższej Izby Kontroli także nie pozostawia złudzeń. W opublikowanych wynikach najpierw zarysowano problem: Polska to kraj, w którym dzieci popełniają samobójstwa częściej niż w większości krajów na świecie.
„Liczba zamachów samobójczych wśród małoletnich w wieku 7 – 18 lat rośnie z roku na rok: z 730 w 2017 r. do 772 w 2018 r., a w I półroczu 2019 r. wyniosła już 485. W latach 2017 – 2019 (I półrocze) na łącznie 1987 zamachów samobójczych, 250 zakończyło się zgonem. W 585 przypadkach przyczyną zamachów samobójczych była choroba psychiczna, a w 374 przypadkach zaburzenia psychiczne” – alarmuje NIK.
NIK punktuje: system lecznictwa psychiatrycznego dzieci i młodzieży wymaga zmian, bo nie zapewnia kompleksowej oraz powszechnie dostępnej opieki zdrowotnej.
Co kryje się za tym stwierdzeniem? Wystarczy posłużyć się przykładem Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku, gdzie regularnie brakuje miejsc dla młodych pacjentów. Oddział zwykle był tak przeludniony, że dzieci wysyłano do części przeznaczonej dla dorosłych.
Skończono z tą praktyką w czerwcu 2019 roku, gdy na oddziale została zgwałcona 15-letnia, pozbawiona jakiejkolwiek opieki pacjentka. Szczegółowo tę historię opisali autorzy książki „Szramy”, w całości opublikowaliśmy ją także w Onecie.
Data dostępu: 16.12.2020