– Eksplozja społeczna w Stanach Zjednoczonych pokazuje, że w społeczeństwie amerykańskim tlą się różne podziały społeczne, nierówności, które w momencie eskalacji wybuchają ze zdwojoną siłą – powiedział w Polskim Radiu 24 Piotr Sak z Solidarnej Polski. Gościem audycji była także Hanna Gil-Piątek z Lewicy.
Mimo obowiązującej w Waszyngtonie od godz. 23 (od 5 rano w Polsce) godziny policyjnej, w okolicach Białego Domu wciąż demonstruje kilka tysięcy osób. Dochodzi do starć z policją. Funkcjonariusze używają gazu łzawiącego, nad kilkoma ulicami unosi się dym.
Hanna Gil-Piątek podkreśliła, że „nie ma usprawiedliwienia dla przemocy płynącej z ulicy, ale także dla przemocy ze strony służb mundurowych”. – W USA mamy do czynienia z aktami wandalizmu, które są pewną odpowiedzią na zaistniałą sytuację – powiedziała polityk.
„Populizm powoduje niezadowolenie”
– Należy się zastanowić, czy społeczeństwo amerykańskie nie powinno bardziej stawiać na równość. Rząd Donalda Trumpa jest bardziej nastawiony na dzielenie niż łączenie społeczeństwa. Populizm, który się w USA podgrzewa, powoduje niezadowolenie pewnych grup – dodała Hanna Gil-Piątek.
Piotr Sak zaznaczył, że „nigdy nie może być usprawiedliwienia dla chuligaństwa i wandalizmu”. – Tak samo nie może być usprawiedliwienia dla nieuzasadnionej brutalności służb – powiedział.
Według niego „główną przyczyną, bodźcem, który doprowadził do zamieszek w USA, była niewspółmierna, nieadekwatna działalność niektórych funkcjonariuszy”. – Oni już zostali wydaleni. Środki powinny być wykorzystywane w sposób proporcjonalny – stwierdził poseł.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: „Dwie strony”
Prowadzący: Mirosław Skowron
Goście: Hanna Gill-Piątek (Lewica), Piotr Sak (Solidarna Polska)
Data emisji: 01.06.2020
Godzina emisji: 08.06
Data dostępu: 02.06.2020