Uroczą puentą obrad było wyłączenie z zakazu kominków opalanych drewnem. Klasa średnia zabezpieczyła swoje prawa

Dzień dobry, miłego dnia życzę – pan Jerzy pozdrawia mnie za każdym razem, nieważne, ile razy dziennie się widzimy. Jak zawsze stoi w bramie i na mój widok wyciąga zgrabiałe czerwone dłonie z kieszeni. – Może pani poczęstować? – Mogę. Zimno dziś, nie idzie pan do domu? – Tam nie mam cieplej, a tu zawsze jakiś papieros się trafi, człowiek od żaru ogrzeje ręce. Ale na lato rzucam, bo to świństwo jest.
Pełna treść artykułu dostępna po wykupieniu cyfrowej prenumeraty Gazety Wyborczej
Pobrano z:
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,15109784,Prawo_bogatych_do_robienia_smogu.html
Data dostępu: 6.05.2019